Z cyklu: "Głos suwerena"
"W TAKSÓWCE"
Gdyby choć, panie,
powstrzymali się od tego moralizatorstwa,
grożenia maluczkim palcem
paragrafów,
to nikt by specjalnie się nie oburzał,
że grabią,
bo przecież nie oni pierwsi, panie,
a jednak w tym swoim załganiu
zaczynają być nieznośni,
czara ich cynizmu
gorzkiego jak piołun
niebawem
się przeleje, panie,
i czy oni pomyśleli, co wtedy?
Ano panie Oni nie pomyśleli , tylko pan panie też przy urnie nie myślał . Po co czekać aż się przeleje panie czy wykipi - zawczasu trza wylać w cholerę .
OdpowiedzUsuńPrzyjdzie zacząć od pustego, ale lepsze to niż spijanie gorzkiego piołunu.
O tak takich dialogów jest coraz więcej i zdają się być prześwitem jutrzenki po zatęchłej średniowiecznej nocy - do pełnego blasku - oświecenia daleko ale nadzieja w tym tkwi.
Pozdrawiam Arku serdecznie:)