W sumie nie dziwi nas, że jest dużo więcej śmiałków nieustraszenie tropiących szatana w polskich kreskówkach, albo modlitewnie adoptujących "dzieciątka poczęte", niż takich frajerów, co bezinteresownie opróżniają baseny w hospicjach dla dzieci umierających na raka, choć wolelibyśmy, by było odwrotnie.
Ja się nigdy nie przyzwyczaję do tej anomalii ale fakt że spowszedniała .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Arku :)